Mol

MOL

Przyroda, że się tak wyraże, to jest cud natury. Ona łączy ze sobą, droga młodzieży,  wiedze całych pokoleń. Weźmy na ten przykład taki drobny ustruj jakim jest niewątpliwie mól. No to on, dany mól występuje w przyrodzie jako mól, jednakowoż w muzyce dany mól to już jest be mól, aby w chemii zaistnieć znowuż jako mól. W literaturze natomiast napotykamy na inny jeszcze niewątpliwie  mól, któren się nazywa „mól książkowy”. On wprost pożera wiedze zawarto w lekturach. A lektury jednakowoż należy czytać. I tu często zadaje mnię się pytanie: kiedy należy je czytać. No to różnie droga młodzieży. Taki lektur jak np. LALKA to trzeba by było zacząć we wrześniu, żeby do czerwca skończyć bo ona jest gruba, ale takie np. SYZYFOWE PRACE wystarczy w ostatniej chwili bo jak mówi sam tytuł to jest syzyfowa robota czyli, że i tak się je nie przeczyta. Inna sprawa jest na przykład z TRYLOGIĄ. Taki trylog to on wprowadza nasz od razu w błąd. Niby trylog, a ma sześć książek-na oko gdzieś około 5 kg., i to do tego same  słowa. No to jakby czytać nawet co drugie  to się ledwo co zdąży   przed maturą, za co można by otrzymywać świadectwo dojrzałości z dwoma paskamy. Jeden rzut oka na maturę i od razu widać-człowiek oczytany z dwoma paskamy, można z nim spokojnie podyszkutować o królu Kazimierzu nad Wisłą . Raz  w lokalu POD PADNIĘTYM  ZAJĄCEM natknołem się osobiście na takiego mola z pod 7. Zakąsek w bufecie nie było, za to przy stoliku siedział lektur Ed, któren się chwalił, że właśnie skończył czytać TRYLOG-znaczy zdaje mature po raz pięćdziesiąty. Wyglądał, mówie wam, mizernie. Oczka podkrążone, podsinione, podpuchnięte, że za sam staż egzaminacyjny powinien te mature otrzymać . A tu nic. Dopiero chłopaki w ramach wzajemnej pomocy koleżeńskiej przyznali mu świadectwo za wytrwałość napisane własnoręcznie na spisiejadła czyli menu, oraz posypali go naftalino przeciw molową tak, że się chłopina przez pomyłkę o mało co nie udusił z samego zapachu. Jak z tego wynikam droga młodzieży, używanie naftaliny jest wysoce niebezpieczne dla życia przy czytaniu lektur co zapamiętajta na prace domowo do domu dzwonek.

/jacek goryński-jaceg/