Przezroczysty

Przezroczysty

/autor: jacek goryński-jaceg/

Pomalowałem swoje życie na czarno
sąsiedzi kłaniali mi się dwa razy dziennie
moje miejsce na parkingu było zawsze wolne
dzieci milkły na mój widok z podziwu i strachu
nawet kot spod siódemki schodził mi z drogi choć deptałem jego ścieżki
z wyjątkiem wycieraczki

Pomalowałem swoje życie na biało
sąsiedzi wymienili zamki w drzwiach
na parkingu nie było już wolnych miejsc
dzieci pokazywały mnie palcami
kot sikał na moją wycieraczkę choć nasze drogi nigdy się nie przecinały
nie licząc wycieraczki

W domu byłem niedostrzegalny
fikcja z bezsłów wypełniała moją przestrzeń
zaschnięte farby kruszyły się w palcach
ich suchy trzask zakłócał bezsens krzyku ciszy
brudna woda w smugach kolorów wykrzywiała rzeczywistość
czarną
białą
białą
czarną

teraz zacznę życie od przezroczystości

/jacek goryński-jaceg/

Gdybym mógł…

Gdybym mógł…
/autor: jacek goryński-jaceg/

Gdybym ja kiedyś chciał
zebrać myśli-
te jasne,
gdybym ja kiedyś miał
niebo piękne
i własne,
gdybym ja kiedyś mógł
sadzić drzewa
jak las,
wtedy mógłbym powiedzieć:
mądrze żyłem…
choć raz….
Gdyby tak inny ktoś
uśmiech dał-
bez zapłaty,
gdyby ktoś inny mógł
podać rękę-
jak bratu,
gdyby ktoś czasem chciał
przyjąć sercem-
szczodrze,
wtedy mógłbym powiedzieć:
żyłem raz
lecz dobrze.
Gdyby drzewa szumiały
tylko świętem,
spokojnie,
gdyby woda koiła
rany duszy-
łagodnie,
gdyby dom krył pod dachem
miłości ognisko,
wtedy mógłbym powiedzieć,
że przeżyłem…
wszystko!

/jacek goryński-jaceg/

Gwiazdozbiór

Gwiazdozbiór
/autor: jacek goryński-jaceg/

Twoje oczy spotkały mnie na peronie
nie miały ochoty na pożegnania
usta chwytały chmury smakując marzenia
świat z każdą chwilą tracił kolory
tylko ONE były coraz bardziej zielone…
W podróż na szklaną górę
podarowałaś mi ich szmaragdowa barwę

Nasze oczy spotkały się na peronie-
pomalowały nadzieję
……………………………………
w gwiazdozbiorze Dobrej Nowiny
zaświeciły nowe gwiazdy

/jacek goryński-jaceg/

Rozmyślania nad kołyską

Rozmyślania nad kołyską
/autor: jacek goryński-jaceg/

Gdy deszcz leniwie kapie na ziemię,
gdy tęcza łazi cicho po chmurach,
wtedy rodzą się sami poeci…
Najczęściej – na Mazurach.
Tam wiatr łamie nocą drzewa
i kłosy dojrzałe kładzie na ziemię,
tam prościej jest pisać wiersze,
najpiękniej… o niebie.
O złotych polach latem,
o lasach zimą bielonych,
o srebrnych wodach wiosną,
i o jesieniach zamglonych.
O wietrze, co kurz przegania,
bocianie, który gra w berka z żabą….
Czasem też płaczą poeci
myląc herbatę z kawą…
A wtedy z chmur kropi deszczem,
i niebo zmęczoną ma twarz….
Najładniej piszą smutni poeci,
Budząc w nas to, co zasnęło w nas…
………………………………….

Gdy cisza zalega pustkowia,
gdy świat już się życiem wynudzi,
wtedy najwięcej umiera poetów….
I znowu brakuje ludzi…!

/jacek goryński-jaceg/

Ślepiec

Ślepiec
/autor:jacek goryński-jaceg/

Moje dłonie – oczy ślepca
są jak rzeka, która zgubiła źródło
Jestem
szukam miejsc ukrytych w zmysłach
Czekam
gładzę kamień myśląc o początku
jego zmarszczki zapomniały jak wygląda uśmiech
Błądzę
oczy straciły ostrość wodzenia
język smak ostatnich łez
uszy ogłuchły na krzyk
nie wiem jak pachnie maciejka
dotyk nie prowadzi mnie przez nieskończoność
w której odkrywałem nieodgadnione
Pustka
świat przestał mówić zmysłami
umarł gdy odeszłaś
Koniec
…………………………………………
Moje dłonie – oczy ślepca
szukają początku aby zacząć wszystko od nowa
Pokusa-
czysta pościel wabi noc
Bezsens-
nieobecni nie ranią
……………………………………………
to dlaczego jest tak źle?

/jacek goryński-jaceg/

Wigilijna symfonia

Wigilijna symfonia
/autor: jacek goryński-jaceg/

Szedłem drogą śniegowej bieli.
Szedłem drogą srebrzystej bieli.
Widziałem człowieka.
Pochylony, z gołą głową,
stał….
Stał i czekał.

Na przebaczenie?
Na spokój sumienia?
Na serce, na ciepło?
Na radość tworzenia????

A niebo było rozgwieżdżone.
A gwiazdy pełne zasłuchania.
A las grał, grał miarowo,
symfonię wybaczania.

Szedłem drogą zimowej bieli.
Szedłem drogą świerkowej bieli.
Srebrzył się śnieg, marzły dłonie
a las grał,
grał miarowo,
wigilijną symfonię.

Szedłem drogą.
Widziałem człowieka.
Dziękował za życie.
Dziękował i… czekał.

A niebo było rozgwieżdżone.
A gwiazdy pełne zasłuchania.
A las grał i grał
symfonię pojednania.

Szedłem drogą grudniowej bieli.
Szedłem drogą, widziałem człowieka.
Zbierał łzy.
Łzy sumienia.
A las grał, grał symfonię
Nowego Narodzenia.

/jacek goryński-jaceg/

Na Mazurach pada śnieg

Na Mazurach pada śnieg
/autor: jacek goryński-jaceg

A na Mazurach pada śnieg-
pokrył jeziora, z wróblem gada,
dzieci zaczęły z płatków już
lepić bałwana i sąsiada…

Skrzypiące sanie w kącie śpią,
dzwonki i konik malowany,
i tylko księżyc cicho łka,
nad starym światem zapomnianym.

A na Mazurach pada śnieg,
pokrył jeziora, z nieba spada,
i tylko serce cicho łka,
i tylko dusza z wiatrem gada.

/jacek goryński-jaceg/

Piszesz tak mało

Piszesz tak mało
/autorka: Bogusława Siekierda-Goryńska/

słowa z podróży
obiecujące

słowa bez ciebie
są tylko granatem na bieli

słowa bez ciebie
jak zapach bez kwiatów
rzeka bez źródła
drzewo bez korzeni
dni bez nocy

nie przychodź

mnie już nie ma

oddałam siebie innemu
za kwiaty
źródło
korzenie
noc

/Bogusława Siekierda-Goryńska/

Wszystkie sprawy…

Wszystkie sprawy…
/autor: jacek goryński-jaceg/

Wszystkie kości już rzucone,
wszystkie książki przeczytane,
wszystkie tańce wytańczone,
wszystkie pieśni wyśpiewane.

Wszystkie ścieżki już przebyte,
wszystkie konie ujeżdżone,
wszystkie losy poplątane,
wszystkie drzewa posadzone.

Wszystkie życia już przeżyte,
wszystkie serca poranione,
wszystkie dusze zaprzedane,
wszystkie świece wypalone.

Wszystkie moje dzienne sprawy,
sprawy nocne już skończone…
Czy sumienie mam zastawić,
by móc przejść na drugą stronę?

/jacek goryński-jaceg/

Ziarenka piasku

Ziarenka piasku
/autor: jacek goryński-jaceg/

Zaniosło się niebo
chmury bawi wiatr
ziarenka piasku
jesteśmy kolorową wodą
Czy ktoś widział zielone morze???

Wzburzona woda
fale goni wiatr
ziarenka piasku
jesteśmy barwą nieba
Czy ktoś widział niebieskie obłoki???

Zwietrzała ziemia
ślady ukrył wiatr
szarość wydm
jesteśmy w ziarenkach piasku
…………………………………….
Tak… Spotkałem szczęśliwą plażę !!!

/jacek goryński-jaceg/