Pisany od niechcenia

Pisany od niechcenia
/autor: jacek goryński-jaceg/

Nie chce mi się ruszać nogą,
palcem w bucie też się nie chce,
nie chcę siedzieć, nie chcę chodzić,
no i chcieć tez mi się nie chce.

Nie chce mi się gór zdobywać,
szukać dolin, rzek zawracać
i pomników kuć w marmurze
i z innymi ku czci płakać.

Cienia szukać w słońca blasku,
marzeń marzyć mi się nie chce,
nowych spotkań pełnych wrażeń,
starych wspomnień też już nie chcę.

Chmur malować, okiem mrugać,
palić zniczy, zrywać liści,
nie chce mi się czytać Kanta,
życiorysów z błędów czyścić.

Nie chce mi się słuchać kazań,
grać do wtóru, pisać wierszy,
pić za to co się skończyło,
i ostatnim być, i pierwszym.

Z mgłą opadać, z deszczem spływać,
z wiatrem fruwać, dłubać w desce ,
szukać tego co się śniło,
a i nie chcieć mi się nie chce.

/jacek goryński-jaceg/

4 thoughts on “Pisany od niechcenia

  • 01-12-2012 at 17:44
    Permalink

    Pisz ,pisz i jeszcze raz pisz ,bo to jest super .Tak trzymaj!!!

  • 23-12-2012 at 12:19
    Permalink

    Powracam do utworów zamieszczonych na stronie grudniowej. Końcowy wers to zaprzeczenie negacji.
    Bożena

  • 29-12-2012 at 12:20
    Permalink

    I bajdurzyć również mi się nie chce – na mojej nauczycielskiej emeryturze, ale Twój utwór poetycki Jacku przypadł mi niezwykle do wyobraźni, ponieważ nadszedł dla mnie etap powrotu do wspomnień z lat przedszkolnych – tj. ochronki prowadzonej przez siostry zakonne sprzed II wojny światowej i przede wszystkim przemiłych naszych dziecięcych „jasełek”, które prezentowaliśmy dla mieszkańców mojej rodzinnej mieściny nieopodal Grudziądza.
    Tu i wszędzie, i każdemu z osobna można – podziękować Ci za cenne, epokowe myśli obrazujące naszą współczesną egzystencję w świecie, w którym gości stara i dramatyczna sentencja „Być albo nie być”.
    Lidia

  • 01-03-2014 at 18:38
    Permalink

    Z przyjemnością przeczytałam i chciało mi się….:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *