Do niechcenia

Do niechcenia
/autor: jacek goryński-jaceg/

Zobaczyć jak rośnie trawa,
usłyszeć kolor zielony,
poczuć jak wieje wiatr,
usiąść pod drzewem, gdy jest się zmęczonym…

a w mroku lampa świeci-lampa przechodnia
i ćma do tej lampy leci-ćma pochodnia

Zobaczyć jak rośnie trawa,
poczuć jak się korzeni,
zostawić coś do zrobienia,
wierząc, że wszystko da się odmienić…

a w mroku lampa świeci i ćma do tej lampy leci…
lampa przechodnia-ćma pochodnia

Zobaczyć jak rośnie trawa,
wypić za smutki nie roniąc łzy,
odłożyć coś do niechcenia,
wypełnić sny spełniając sny…

a w mroku lampa świeci-lampa przechodnia
i ćma do tej lampy leci-ćma pochodnia

Nadzieja w smutku choć pusty trzos,
podarte buty-dziurawy los,
skrzypiąca dusza-przeżyty czas,
urosła trawa – już nie ma nas…

i tylko lampa świeci i ćma do tej lampy leci
lampa Przechodnia-ćma pochodnia…

/jacek goryński-jaceg/

One thought on “Do niechcenia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *