7 thoughts on “Coś z Moneta, muz.wyk. Wojtek Gęsicki, sł. Jacek Goryński-jaceg

  • 25-06-2010 at 14:46
    Permalink

    to moja miłość, pierwsza i jedyna trwała do grobowej deski…..i trwa nadal a Ty Jacku pozwoliłeś mi się tą piosenką rozmarzyć, dziękuję:)))

  • 29-08-2010 at 18:36
    Permalink

    MOJA MIŁOŚĆ PRZYSZŁA 9 LISTOPADA 1974 OGODZ 21

  • 05-09-2010 at 11:50
    Permalink

    Hmmm…Mozna sie rozmarzyc…Bardzo fajne klimaty…

  • 12-09-2010 at 00:35
    Permalink

    „Ty Jacku pozwoliłeś mi się tą piosenką rozmarzyć, dziękuję:)))” – Pani Tereso, a ja to się w niczym nie dołożyłem do tych marzeń? No, bądźmy bardziej rodzinni 🙂

  • 13-02-2011 at 12:57
    Permalink

    To jest ta prawdziwa miłość o której każdy marzy :jedyna i niepowtarzalna ,ale niestety nie każdy może na taka trafić czasem trzeba na nią długo ,długo czekać .Mnie się przytrafiła 10lutego 1973 roku i trwa do dziś .Wszystkim szczerze życzę takiej miłości i tej mojej i tej o której są te słowa piosenki.Pięknie : tekst i wykonanie takim delikatnym głosem . Tak trzymajcie !!! Pozdrawiam bardzo serdecznie .

  • 13-02-2011 at 15:10
    Permalink

    Jacek, Twoje przepiekne texty do muzyki Pana Wojtka Gesickiego sa nie do zapomnienia, mam wrazenie, ze jestes mocno zakochany… slowa mowia za siebie. Gratuluje… naprawde udane i naprawde sentymentalne. Podoba mi sie bardzo.

  • 14-02-2015 at 20:14
    Permalink

    Nie wiem jak to się stało, że wcześniej nie napisałam ani słowa…przepiękna piosenka, muzyka współgra z cudnym tekstem, można tylko marzyć słuchając śpiewu ptaków i…kochać, kochać…dziękuję Mistrzom 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *